Dzisiejszym tematem bloga jest motywacja. Myślę, że tematyka jak najbardziej na czasie, wręcz uniwersalna. Ludzie od zarania dziejów szukali sposobów na mobilizacje siebie do spełniania ambicji i celów.
Czym właściwie jest motywacja? Zapytałam doktora Google ten zaś podsunął mi definicje z wikipedii: Motywacja (z łac. motivus ‘ruchomy’ od motus ‘ruch’)[1] – stan gotowości do podjęcia określonego działania, wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych, określający podłoże zachowań i ich zmian. Wewnętrzny stan człowieka, mający wymiar atrybutowy.
Jest to tylko wycinek charakterystyki motywacji, zainteresowanych odwołuje do wikipedii hasło Motywacja.
Zacytowałam jedynie pierwszy akapit, ponieważ uważam, że w 100% oddaje to co zaobserwowałam i przeanalizowałam do tej pory w temacie motywacji. Ciekawym faktem jest tutaj też ostatnie zdanie “Wewnętrzny stan człowieka, mający wymiar atrybutowy”. Przykuło to moją uwagę, gdyż z moich obserwacji wynika, że człowiek XXI wieku, żyjąc w dobie globalizacji, jest bombardowany przez niezliczoną ilość pseudo motywujących haseł, które mają nas skłonić do działania i wyznaczonych celów.
Przetestowałam na sobie najsławniejsze polskie fitness guru, programy do nauki języków, które codziennie wysyłały mi meila , że czas zrobić 5 minutowy trening. Były też programy na smartfon, które krzyczały, że czas zrobić swoje 30 minut fitness z wbudowanym już programem ćwiczeń, i co? I nic, po miesiącu lub maksymalnie dwóch kończyło się to zawsze tak samo. Szczerze mówiąc, kiedy oglądam owe guru w przypadkowym spocie, wciąz mam traumę i słyszę w mych uszach “słoneczko dasz radę” sic…(nawet babcia tak do mnie nie mówiła). Porzucałam cel, ignorowałam meile bądź oznaczałam jako spam i nigdy więcej już do tego guru czy też programu nie wracałam.Myślę, że nie jestem odosobniona w tej kwestii i każdy z nas przeżył taką przygodę ;).
Co zatem może nam pomóc w programowaniu swojego wewnętrznego wojownika?
Jest wiele książek i artykułów, po które warto sięgnąć (ot mam pomysł na kolejny wpis z tak ową listą). Metodą prób i błędów, każdy z nas jest w stanie znaleźć własny cudowny środek. Co jest tutaj kluczowe to atrybutowy wymiar motywacji. Co się za tym kryje? Ty sam!
Nikt nie jest w stanie ciebie tak zmotywować jak ty sam! Znasz siebie swoje słabości i swoje mocne strony, a jeżeli nie to je musisz poznać, przeanalizować i dostosować swój cel do siebie. Tak to brzmi na opak. Jak to dostosować cel do mnie? To ja muszę się dostosować do celu , aby go osiągnąć.I tak i nie. Przedstawie wam na własnym przykładzie, jak to wyglądało u mnie w praktyce.
Krok jeden: Goal – określiłam sobie cele:
- Holenderski – poziom B1 do 06.2019 (certyfikat)
- Osiagnięcie rozmiaru 36 (jest to rozmiar w którym zawsze najlepiej sie czułam) przy utrzymaniu optymalnego wysiłku fizycznego, co dla mnie oznacza codziennie aktywność fizyczna (minimum to 30 minutowy spacer)
- Zrobienie szkolenia online z life coaching oraz z business coaching
- Blog – minimum 1 wpis tygodniowo
- Minimum 1 lektura miesięcznie z tematyki psychologia/ coaching
Co jest tutaj ważne, wyznaczyłam cele konkretne. Poziom B1 w języku holenderskim oznacza w praktyce dość swobodną komunikację w życiu codziennym jak też biznesowym. Ważne , aby określić minimum działania, tak aby czuć, że nawet przy wykonaniu minimum, podjeliśmy kolejny krok do osiągnięcia naszego celu. Ważne jest też to, aby we wszystkim określić na skali od 1 do 10, na ile ten cel jest dla mnie ważny. Jest to działanie nadrzędne, ponieważ przechodząc do kolejnych kroków tworzenia celów w naszym życiu, musimy mieć pole manewru to ewentualnego odsunięcia mniej ważnych cełow, na dalsze pole działania.
3 najwazniejsze pytania:
- Czego chcę?
- Kiedy?
- Na ile jest to dla mnie ważne?
Krok drugi: Reality
Jak wygląda na chwile obecną nasza sytuacja. Realny stan naszego życia. Warto zrobić sobie mały dziennik, aby zanotowac w nim plan całego dnia, ile spedzamy czasu na sen, rodzine , prace i obowiązki oraz, i to jest bardzo ważne, z całą szczerością należy uwględnić czas spędzony na internecie bądź przysłowiowym dłubaniu w nosie.
Krok ten też pomoże nam uwględnić ile mamy pieniędzy na realizacje celów, jakie wyzwania się z nimi wiążą, ale też co już robimy aby cele osiągnąć. Czasem przypływie frustracji i zmęczenia ciągłymi upadkami, nie widzimy, że tak na prawdę dzieli nas już tylko jeden mały krok do osiągnięcia celu. Zatem proponuje co jakiś czas mierzyć to co nam się już udało osiągnąć.
Przykładem na mnie , może być mój poziom języka holenderskiego. Ze względu na to, że w głowie mam pewną blokade w rozmowie z holendrem z krwi i kości, miałam wrażenie, że mój poziom i rozwój stoi w miejscu. Jednak po zmianie nauczyciela i jej obiektywnej ocenie, mój poziom języka jest na znacznie wyższym poziomie niż myślałam. Analizując sprawę, myślę, że to nie poziom języka, a wewętrzna bariera i wyobrażenie o sobie, nie dawało mi prawidłowego obrazu sytuacji.
A więc moi mali wjownicy, przynajmniej 3 pytania do każdego celu:
- Co już mam?
- Co może stanowić przeszkode i jak mogę ją ominąć?
- Czego potrzebujesz?
Krok 3: Options
Jakie są opcję? Jakie masz możliwowści aby osiągnąć cel. Tutaj też zalecam totalną szczerość wobec siebie. Jest to ważne, ponieważ nasze opcje i wykorzystanie ich każdego dnia , daje nam zwiększoną szanse otrzymania tego co dla nas ważne. Przeanalizujmy siebie i to co działało w przeszłości, przy realizacji naszych projektów. Co lubiliśmy robić i sprawdzało się w krytycznych sytuacjach, kiedy nasza motywacja spadała.
W tym kroku poznajesz swojego wewnętrznego wojownika. Możesz mu nawet nadać imię i wywołać go, kiedy tego najbardziej potrzebujesz. Ważne aby miał on cechy twoje. Czasem ukryte, ale ty znasz siebie i wiesz, że one tam są i już nie raz miały szanse wyjść na zewnątrz.
3 pytania:
- Co się sprawdzało w przeszłości?
- Co jeszcze mógłbym zrobić?
- Jak się czuję kiedy osiągam ten cel? (totalna wizualizacja , nie ma,że boli 🙂 )
Krok 4: Will
Tutaj najważniejsze. Podsumowujesz wszystkie cele , może być jeden cel to żaden problem. Wybierasz działania i czas kiedy je podejmujesz. Wypisujesz je na kartce, brulionie, smartfonie, gdziekolwiek chcesz i zaglądasz tam codziennie (może to być kartka przyklejona do lustra – uśmiechaj się do siebie jak będziesz je czytał 🙂 ).I zadaj sobie najważniejsze pytanie: CO ZAMIERZASZ Z TYM ZROBIĆ?
Twoja wola, to co czujesz każdego dnia jest kluczową sprawą. Dlatego wybierz działania , które nie są dla ciebie katorgą bo to rzucisz! Nie ważne czy to będzie Trenerka wszyskich Niemek czy Amerkanek, czy kochają ich miliony czy też schudła po 6 ciążach i ma kalaryfer lepszy, niż Pudzian, jeżeli nie czujesz tego DAJ SOBIE SPOKÓJ!Tutaj chodzi o Ciebie! Ty jesteś swoją wartością mierzalną i to do siebie musisz się porównywać. Do tej osoby z przed roku czy też 15 lat. Jakie postępy robię, co już mi się udało i czego chcę JA!?
Twoja wola jest twoja motywacją! Twoją motywacją jest twój wewnętrzny wojownik! Pokochaj siebie i pozwól sobie pokazać, że już dzisiaj jesteś swoją lepszą wersją wczoraj, a jutro będzie twoją lepszą wersją dzisiaj!
3 kolejne przeze mnie wybrane pyatania to:
- Co zamierzasz z tym zrobić?
- Jak często możesz to robić?
- Z kim i gdzie zamierzasz to robić? ( brzmi fajnie 😉 )
Gratuluje, jeżeli dotarłaś/łeś do końca tego artykułu, poznałeś kręgosłup metody wewnętrznej motywacji GROW ( GOAL – REALITY – OPTIONS – WILL).
1 Comment